Jest to prawdopodobnie ostatni post, który publikuję w te wakacje i myślę, że nadeszła pora, by w pewien sposób je podsumować. Te 2 miesiące były dla mnie naprawdę dobre pod każdym względem. Wakacje zaczęłam od wyjazdu do Włoch, gdzie prawdziwie poczułam lato i gdzie rzeczywiście odpoczęłam od poprzednich dość stresujących miesięcy. Pobyt tam uważam za jedno z najwspanialszych wydarzeń tych wakacji, bo kultura i ludzie, których tam poznałam, ciągną mnie do siebie jak magnes. Nie wiem, czy zasługą tego jest ich sielankowy tryb życia, czy też radosne spojrzenie na świat lub ogromna otwartość na ludzi. Jest tam coś takiego, co przemawia do mnie. Cały lipiec był z kolei dla mnie niesamowicie szalony! Miałam problem, by znaleźć czas na siedzenie w domu i notorycznie słyszałam od taty, że ciągle mnie nie ma. Prawdą jest, że dużo czasu spędzałam wtedy zarówno u nas na wsi, jak i w Toruniu. Nadrabiałam spotkania ze znajomymi, ale także nie zabrakło też chwili na pomoc czysto fizyczną. Lipiec był właśnie bogaty w taką dobrowolną chęć pomocy. Zbieranie wiśni, pielenie chwastów, grabienie pola- te czynności w poprzednim miesiącu nie były mi obce, a w zamian pyszny posiłek. Uwierzcie mi, że nie było nic lepszego! Nie zliczę również, ile razy w te wakacje przemierzałam drogi rowerem pośród pól. Zawsze lubiłam jeździć na przejażdżki rowerowe, ale nigdy w życiu nie kochałam ich tak jak teraz. Znalazłam coś uspokajającego w takiej jeździe i nieraz przekonałam się, że pomaga mi to w podjęciu ważnych decyzji lub też zastanowieniu się nad czymś dla mnie istotnym. Rower jest wtedy niezawodnym towarzyszem. Sierpień z kolei obfitował w czas spędzony z rodziną. Mieliśmy zarówno wielu gości, jak i my sami byliśmy gośćmi. Znacznie więcej też bywałam w domu, co na przestrzeni czasu przyczyniło się z pewnością do polepszenia moich relacji z rodzicami. Zaczęłam też dużo więcej robić na rzecz najbliższych, choć nie ukrywam, że w te wakacje zabrakło mi czegoś, co przez ostatnie pół roku zajmowało moje piątkowe popołudnia, a mianowicie wolontariatu. Wraz z nowym rokiem szkolnym pragnę do tego, jak najszybciej powrócić, bo było to coś, co sprawiało, że życie ma większy sens.
Poza tym wakacje były dla mnie okresem owocnym w wiele zmian, zwłaszcza jeśli chodzi o mój tryb życia. Przestawiłam się całkowicie na wczesne wstawanie, co niesamowicie służy mojemu organizmowi, bo rano jestem najbardziej produktywna. Może raz zdarzyło mi się wstać po 8, gdy nie przespałam standardowej liczby godzin snu. Zazwyczaj wstaję po 7 i jestem z tego bardzo zadowolona! Przypilnowałam się też, jeśli chodzi o posiłki. Przez 90% dni sierpnia przestrzegałam zasady 5 posiłków dziennie, co fantastycznie wpłynęło na uregulowanie pracy mojego organizmu. W taki sposób po prostu przestałam podjadać i uwierzcie mi, że każdy posiłek smakuje dużo lepiej, gdy czasem trzeba na niego troszkę poczekać. Co wcale nie oznacza, że przestawiłam się na całkowicie zdrowy tryb życia. Zdecydowanie nie, bo nie ograniczam się, jeśli chodzi o lody, pizzę czy frytki, ale zdecydowanie pilnuję, żeby wszystko miało swój umiar. Choć są też rzeczy, z których musiałam zrezygnować całkowicie typu czekolada i nie był to do końca mój wybór, ale odgórne zalecenie. Od początku lipca nie jadłam ani czekolady, ani produktów czekoladopodobnych. Wraz z takimi zmianami w odżywianiu wiązały się też zmiany w aktywności fizycznej lub raczej na odwrót, bo to właśnie ćwiczenia przyczyniły się do zmian żywieniowych. Zwyczajnie zaczęłam ćwiczyć średnio 5 razy w tygodniu. Miewałam też dni, w których ciężko było mi się zebrać, ale na dzień dzisiejszy jestem dumna, że mogę powiedzieć, że od 14 lipca udało mi się zachować tą średnią w 100%. Cieszy mnie to tym bardziej że ćwiczenia, które robię, nie należą do najłatwiejszych i w szczególności na początku padałam z nóg za każdym razem. Teraz nabrałam trochę lepszej kondycji i choć nadal każdego dnia muszę zmagać się z wrodzonym lenistwem, to dużo lepiej mi się to udaje! Co więcej, z sukcesem zachowałam swój plan, co do niedziel, które były dniem totalnego odpoczynku. Spodobało mi się to o tyle, że pragnę, by i w roku szkolnym było podobnie, co będzie okropnie trudne, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, bym w niedzielę mogła poleżeć, dosłownie nie robiąc nic. Takiego resetu definitywnie potrzebuje nasz organizm i widzę, jak na dłuższą metę sprawdziło się to u mnie.
Cóż, patrząc na to wszystko, co napisałam, mogę uznać, że te wakacje zdecydowanie były pozytywne, choć nie do końca najlepsze, bo mi- miłośniczki słońca- brakowało typowo letnich dni. Gdy uzmysłowiłam sobie, że strój kąpielowy założyłam w ten weekend po raz pierwszy w te wakacje w Polsce, to przeraziło mnie to, ale jednocześnie cieszyłam się jak dzieciak z wyjazdu nad jezioro! Całe szczęście, że moje wakacje jeszcze się na tym nie kończą, a wręcz przedłużę je jeszcze trochę, o czym dowiecie się wkrótce :) W końcu zapowiadałam, że wrzesień będzie cudowny i już nie mogę się doczekać, by podzielić się z Wami moją radością!
Jejku, szczerze zazdroszczę Ci takiej aktywności fizycznej, bo sama nie zabłysnęłam (choć było lepiej niż w zeszłym roku). I zazdroszczę też wyjazdów, chciałabym pojechać do Włoch :(
OdpowiedzUsuńhttp://seethelifeofthisbetterparties.blogspot.com/
Wspaniale, że tyle rzeczy udało Ci się zrealizować. Moim zdaniem idealne wakacje. :)
OdpowiedzUsuńJa w te się znacznie poprawiłam, ale daleko temu do ideału. Aczkolwiek wiem, że nie stoję w miejscu i z tego bardzo się cieszę. :)
Świetnie, że tak dużo pozytywnych rzeczy działo się u Ciebie w wakacje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia!
Mój blog :)
cieszę się, ze wakacje tak bardzo Ci się udały. Ja równiez nie narzekam, pomimo pracy na cały etat zdołałam trochę odpocząć :)/Karolina
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona z wakacji :* Ja też zaliczam swoje wakacje do najlepszy wakacji w mim życiu ;) Mi nie udało się wstawać o 7, niestety ;)
OdpowiedzUsuńZuzia For Style - KLIK
Piszesz o sobie, że jesteś leniwa, a po Twoich wakacjach wnioskuję zupełnie co innego :) Praca w ogródku, w polu, rower... aktywna i pomocna! Super.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post.
Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz.
Pozdrawiam ♥
MÓJ BLOG
Super, że udało Ci się zrealizować tak wiele rzeczy :)
OdpowiedzUsuńSiostryAndrzejewskie
Cieszę się, że spędziłaś tak fajnie czas :)
OdpowiedzUsuńklaudiawmoimsiwecie.blogspot.com
Fajnie spędziłaś czas! Gratuluje wytrwałości w ćwiczeniach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Mój blog♥
Zazdroszczę ci takiej wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńSuper spędziłaś wakacje :)
http://weruczyta.blogspot.com/
Świetnie wyglądasz ❤
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa niestety wakacje spędziłam w szpitalu :)
http://wieczorekm.blogspot.com/
Widzę, że dużo udało ci się zmienić. Podobnie jak ty uwielbiam jeździć rowerem pomiędzy polami, pomaga mi to się wyciszyć, poukładać myśli, odpocząć psychicznie. Co do czekolady to podziwiam cię, za to, że udało ci się ją całkowicie przestać jeść, bo ja sama mam z tym problem haha :D. Bardzo ładne zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńpozytywnarealistka.blogspot(klik)
A ja właśnie przed wakacjami dużo ćwiczyłam, ale w lipcu złapało mnie lenistwo i trzymało prawie dwa miesiące. Teraz próbuję znowu wrócić do regularnych treningów, co na razie średnio mi wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńpaulan-official-blog.blogspot.com
Świetne podsumowanie wakacji, ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana ♥
http://rikaa-blog.blogspot.com/
fajne podsumowanie, chyba też takie zrobię :) a zdjęcia super!
OdpowiedzUsuńby-klaudiaa.blogspot.com
Jakby nie było to moje wakacje tez są przedłużone i do szkoły ide 14 września. A jeśli chodzi o rower to taaaak jest mega jeśli chodzi o poukładanie sobie myśli i takie male wyciszenie
OdpowiedzUsuńmagdawiglusz.blogspot.com
Fajnie, że miałaś tak udane wakacje, ja też je bardzo dobrze spędziłam, super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńVIA-MARTYNA.BLOGSPOT.COM
Super podsumowanie wakacji, cieszę się, że miałaś udane wakacje! :)
OdpowiedzUsuńnicolenicky01.blogspot.com
Cieszę się, że przeżyłaś tak pozytywnie ten czas! Czekam aż napiszesz co nieco o tym wrześniu. :D
OdpowiedzUsuńwww.minimvlistic.blogspot.com
piękna <3 nie dawno odliczaliśmy kiedy sie zaczną, a dzis już się kończą:(
OdpowiedzUsuńPISANE PASJĄ BLOG [klik]❣
świetny post :) fajnie ze wakacje ci się udały :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrielakita.blogspot.com/
tez troche bardziej sie poruszalam i mysle ze zostane ztym przez rok szkolny:)
OdpowiedzUsuńhttp://julsmirek.blogspot.com/
Mi także brakowało typowo słonecznych dni i miałam nadzieję że będzie ich więcej, pomimo tego masz bardzo ładny uśmiech ;)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG-KLIK <---Zapraszam na nowy post który mam nadzieję w choć małym stopniu przypomni Wam o wakacjach.
Jeju jaka Ty jesteś śliczna<3 Prosta i ładna stylizacja. My też mamy fishki i na prawdę polecamy je wszystkim;) Oczywiście obserwujemy:* i zapraszamy do nas
OdpowiedzUsuńnikoladominikablog.blogspot.com
Jeju jaka Ty jesteś śliczna<3 Prosta i ładna stylizacja. My też mamy fishki i na prawdę polecamy je wszystkim;) Oczywiście obserwujemy:* i zapraszamy do nas
OdpowiedzUsuńnikoladominikablog.blogspot.com
Świetny post. Bardzo dobrze, że zmieniłaś swój tryb życia. Dobra dieta i ćwiczenia są bardzo zdrowe dla naszego organizmu i zdrowia. Same zmieniłyśmy naszą dietę i ćwiczymy na siłowni z czego jesteśmy dumne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy: https://differentworldsofficjal.blogspot.com
niestety wakacje się skończyły ;P super, że wykorzystałaś je w 100% :P zazdroszczę Ci wyjazdu do włoch, silnej motywacji przy regularnych ćwiczeniach :P
OdpowiedzUsuńNAHTURAL.blogspot.com
Pięknie opisałaś swoje wakacje, aż chce się czytać :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
moje wakacje minęły zdecydowanie za szybko! :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! :)
wpadnij ♥ NAMELESS
Pięć posiłków dziennie, ćwiczenia, wstawanie rano... I to jeszcze w wakacje! Podziwiam za wytrwałość! :D
OdpowiedzUsuńbiala-noc.blogspot.com - u mnie relacja z wycieczki do Hagi :)
Pięć posiłków dziennie, ćwiczenia, wstawanie rano... I to jeszcze w wakacje! Podziwiam za wytrwałość! :D
OdpowiedzUsuńbiala-noc.blogspot.com - u mnie relacja z wycieczki do Hagi :)
Brawo za 5 posiłków dziennie i nie spania do 11 :D
OdpowiedzUsuńtzanetat.blogspot.com
Podziwiam Cię
OdpowiedzUsuńMój blog KLIK
Te wakacje byly naprawdę super! Pozostanie po nich wiele wspomnień... śliczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post, zapraszam!
MÓJ BLOG - KLIIK
NOWY FILM NA KANALE
Faktycznie, miałaś bardzo fajne wakacje, Podziwiam za wolontariat, ładnie o nim napisałaś!
OdpowiedzUsuńclaudine-bloog.blogspot.com --> MÓJ BLOG
KLIK
U mnie również wakacje były wyjątkowe <3 Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam http://nataliexbrunette.blogspot.com/
Super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://weronika-jaks.blogspot.com/
Świetna sprawa, że postanowiłaś wykorzystać wakacje na wprowadzenie pozytywnych zmian w swoim życiu codziennym zamiast zmarnować je na typowe leniuchowanie. Oby więcej młodych osób szło w Twoje ślady! :)
OdpowiedzUsuńEkstra ta deska! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam, jak Ci się spodoba to zaobserwuj ;))
http://michalinm.blogspot.com/
Miałaś super wakacje. Ja tez prawie całe dwa miesiące cały czas wychodziłam ze znajomymi i rzadko bywałam w domu, hah. Super zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń22-ffashion.blogspot.com - klik :)
theluckyooone
To musiał być dla Ciebie faktycznie cudowny czas!
OdpowiedzUsuńTęsknię za wakacjami, ale jakoś trzeba sobie radzić.
Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam ♥,
yudemere
Jaka ślicznotka ♥
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
oo widze, ze super spedzilas czas! powodzenia teraz!
OdpowiedzUsuńsliczne zdjecia laseczka ♥
dorey-doorey.blogspot.com
Szkoda, że wakacje się już skończyły. Teraz czekamy na święta :)
OdpowiedzUsuńhttp://youthinkpositive.blogspot.com/
Fajnie, że dobrze wykorzystałaś czas :)!
OdpowiedzUsuńMój blog - klik ♥
Kiedy nowy post, bo nie mogę się doczekać ):
OdpowiedzUsuńCiekawe zdjęcia! ^^
OdpowiedzUsuńZachęcam do obserwowania:
KLAUDENCJA.BLOGSPOT.COM