21 lut 2015

Jak budzić się z uśmiechem na twarzy?


Poranki są moją ulubioną częścią dnia. Mają w sobie tyle magii! Zwłaszcza teraz, kiedy mam ferie, są one niezwykle cudowne. Nie lubię wstawać późno, mój organizm też nie i nie mogę pojąć, jak można stracić cały ten poranek na spanie? Pewnie wszystkie śpiochy zastanawiają się teraz, co może być wyjątkowego we wstawaniu wcześnie rano oraz jak można obudzić się o 7 z uśmiechem na twarzy. A więc jakie są te moje sposoby na to?

Mi osobiście łatwiej się wstaje, gdy w pokoju jest porządek, dlatego staram się wieczorem znajdować chwilkę czasu, żeby wszystko uporządkować. Rano po przebudzeniu od razu pojawia się u mnie na twarzy uśmiech, gdy widzę pusty dywan bez zbędnych książek i porozrzucanych ubrań, gdy biurko nie jest zawalone stertą pierdołów i kiedy wszystkie szafki są pozamykane.
Wieczorem też staram się zasłaniać rolety, ponieważ podobno ma się wtedy lepszy, twardszy sen. Rano, kiedy je już odsłaniam, miło się patrzy, gdy za oknem jest już jasno. Nieważne czy jest słońce, czy deszcz. Ważne, żeby doceniać tą jasność na zewnątrz, bo jeszcze do niedawna budziliśmy się w ciemnościach.
Lubię też z rana napić się chłodnej wody, która prawie zawsze stoi przy moim łóżku (napełniona dzień wcześniej) i poczytać książkę. W pewnym sensie ranek to czas dla mnie, kiedy mogę zastanowić się: co zrobić, żeby ten dzień stał się kolejnym wyjątkowym dniem, żeby nie zmarnować wolnego czasu, który teraz mam i żeby moje życie było z każdym dniem coraz lepsze. Właśnie wtedy lubię odłączać się od świata i włączam tryb 'nie przeszkadzać' w telefonie. Po co mają mnie rozpraszać nieistotne powiadomienia? W końcu to ma być czas dla mnie.

Ubolewam nad tym, że takie poranki nie trwają wiecznie, bo przecież na co dzień jest szkoła. Jednakże zawsze wyczekuję weekendów właśnie dla tych chwil spokoju i błogiego odpoczynku. To od nas zależy jak ten czas wykorzystamy, dlatego róbcie to, co sprawia, że jesteście szczęśliwi, a uśmiech sam pojawi się na Waszych twarzy!


40 komentarzy:

  1. Ja też muszę mieć porządek w pokoju, wtedy automatycznie dużo lepiej się wstaje ;)
    Bardzo fajny post :3

    Sayyoulovee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny post :) Ja się zawsze budze z usmiecham:P
    Zapraszam do mnie http://hopeinmusichim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też trzymam się tych rd. A gdy dodatkowo świeci słońce to od razu robi się miłej!!!
    jusiathebest.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamy identycznie!poranki to moja ulubiona część dnia :)

    gitara-mają.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Też uwielbiam poranki! I dokładnie, to jest wspaniałe uczucie zobaczyć taką jasność za oknem <3
    Ja już obserwuję, zapraszam do mnie
    Pozdrawiam
    zazustreet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi wstaje się najłatwiej kiedy świeci słońce, gdy pada to ostatnie czego chcę to wstawać :(

    aprilen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja akurat zawsze staję koło południa, bo uwielbiam siedzenie do 3 w nocy, czytanie książek i granie na gitarze.
    World reflected in the mirror

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piękne zdjęcie ! Racja, gdy słoneczko świeci od razu poranek staje się lepszy no i dzień zaczynam z uśmiechem :D

    http://thebeautyofinthedetails.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam poranki ale nie te o 4 rano do pracy :)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też nie jestem typem śpiocha, tzn. już nie jestem i dziwię się samej sobie, jak kiedyś mogłam tak długo spać. Doskonale opisałaś tą atmosferę porannego wstawania, ja np. polecam też wstawanie przed świtem i wyczekiwanie na wschód słońca, to jest cudowne uczucie gdy zza horyzontu wyłania się słońce, a jeśli ktoś nie lubi poranków to polecam jeszcze przed ubraniem się włożyć słuchawki w uszy i odsłuchać ulubionej piosenki, wtedy u mnie dzień staje się o niebo lepszy, te dwie-trzy minuty nikogo nie zbawią, a mogą polepszyć humor, a tak poza tym to myślcie pozytywnie nawet o 5 czy 6 rano :)
    http://my-natalias-place.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeju jaki piękny post,taki mądry i życiowy.
    Dziękuję ci za ten świetny post tak fajnie się czytało.Twoje poranki naprawdę są świetne :*
    Zapraszam serdecznie do mnie <3 http://nicole-500.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszczę ferii, moje niestety już się skończyły. Ja osobiście nie lubię tak wcześnie wstawać, później cały dzień chodzę jak zombie. Lubię sobie długo pospać, aby mój organizm był zregenerowany :) Ogólnie bardzo fajny post i blog :)

    pozdrawiam,
    http://pohika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. W sumie pięknie jest tak miło zaczynać dzień, zazdroszczę ^^
    indywidualnyobserwator.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Sama nie lubię wcześnie wstawać, jestem zdecydowanie leniuchem ;)
    MÓJ BLOG, gorąco zapraszam ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja z kolei jestem strasznym śpiochem i potrafię spać do południa, niekieedy żałuję, że nie wstałam wcześniej, np. aby się pouczyć.. Dlatego też zazrdroszczę ci takiego chartu ducha ;)
    Pozdrawiam www.biegnacaz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja jestem śpiochem a zdjęcie zrobione świetnie z pomysłem :)

    czekolaadowanuutii.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejku, świetny post, jestem tata sama w stosunku do porannego wstawania ! Strasznie nie lubię wstawać o 10 lub 9 ! Trzymam za ciebie kciuki :) Obserwuję <3

    http://majka-bloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedyś potrafiłam spać do 11 czy 12, teraz wstaję o 9, i to jest naprawdę duży sukces. Wyjątki od reguły są wtedy, kiedy siedzę do późna i oglądam serial.
    Chciałabym odpoczywać w weekend, niestety zawsze mam coś na głowie, najczęściej furę pracy domowej i nauki, więc o porannym wylegiwaniu się w weekendy nie ma nawet mowy, bo trzeba ogarnąć w domu i zacząć się uczyć... ◣.◢
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja dzisiaj sobie dłużej pospałam, ale dzięki temu jestem wypoczęta! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jabudzę się z uśmiechem gdy jestem wyspana, śpię dłużej, rano nie budzą mnie promyki słońca :D
    nataa-liiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. fajny blog fajny post twój blog jest bardzo pozytywny zapraszam do mnie : Mój Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja staram się zawsze budzić wesoła i cieszyć się nowym dniem w szczególności wychodzi mi to kiedy jest ładna pogoda :) Ładne zdjęcie.

    kasia-kate1.blogspot.com
    roxannee-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie ważne jak wstajesz ważne jak żyjesz ;) haha^^ mówie tak bo ja nie umiem wstawać normalnie tylko lewa noga ;)
    Super post

    ZAPRASZAM coolcookkate.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Też nie rozumiem ludzi, którzy potrafią cały poranek przesiedzieć w łóżku i marnować taki piękny dzień. Ja osobiście uwielbiam, kiedy rano jest tak słonecznie i pogodnie, bo wtedy nabieram chęci do działania i od razu poprawia mi się humor.

    http://julia-lifestyle-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. To ciężka sztuka... :/ Uwielbiam spać do późna.

    http://dianaashe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubiłam rano wstawać, póki jeszcze uczyłam się w gimnazjum czy liceum. Na studiach mi przeszło :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja zależy od humoru, ale zazwyczaj wstaje tak koło 9 i również z uśmiechem, oczywiście jeżeli jest to weekend lub wolne :D
    Pozdrawiam, Krystian :)

    powerlesss.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja lubię poranki, ale sobotnie, pod warunkiem, że mama jest w domu <3
    Ostatnio [z pół roku] cierpię na bezsenność i zwykle nie śpię całą noc, a jak już to od czwartej do siódmej.
    Dlatego rankami lubię trochę dłużej pospać, ale leżeć bezczynnie nie mogę, więc ubieram się, ścielę łóżko, ogarniam pokój i idę z przyjaciółką na spacer. ;)
    Haha, moje pozytywne nastawienie do poranków - "Jak budzić się z uśmiechem na twarzy?" - wtf to jest możliwe? ;D
    3maj się cieplutko ♥
    sage-servant.blogspot.com <--- zapraszam. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Też lubię wstawać wcześniej; nie dość, że poranki są piękne, to mam wtedy dłuższy dzień i nie mam wrażenia, że "zmarnowałam" czas na leżenie (co się trochę kłóci z moim lenistwem ^^).

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja także nie lubię wstawać późno, oj też sprzątam wieczorem w pokoju, aby obudzić się z przyjemnością i nie martwić się, że dookoła jest bałagan ;) Bardzo fajny post! :)

    Recenzje Anzu [klik]

    OdpowiedzUsuń
  31. Co racja to racja. Ja poranki uwielbiam, poniewaz w koncu moge sie napic swojej ulubionej kawy
    *
    Jesli ktos ma dosc modowych blogow moze wstapic do mnie http://czern-koloru-zycia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetne porady! Ja jednak nienawidzę poranków, moim zdaniem najlepszą porą dnia jest wieczór :)

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    OdpowiedzUsuń
  33. Też zawsze mam wodę koło łóżka :D

    http://weraweronika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo dobre rady. Ja właśnie zasłaniam rolety i jak robi się jasno jest tak miło :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Fantastyczny post, ja staram się wprowadzić uśmiech w moje poranki ,bywa różnie :)

    http://foxyladyme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja nie lubię poranków, ale jak tak czytam Twój post to może one wcale nie są takie złe :)

    indyjskipalisander.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. Poranki żeczywiście są piękniejsze kiedy jest pożądek, zauważyłam sama po sobie, i jak nigdy nienawidziłam poranków tak od pewnego czasu, kiedy jest juz jasno kiedy wstaję je uwielbiam <3

    bemolie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Hej! Świetne rady. Wprowadzenie się w świetny nastrój to podstawa udanego dnia. Absolutnie się zgadzam co do porządku, który niesamowicie uspokaja, aniżeli bajzel. Ja wody nigdy nie stawiam na noc obok łóżka, bo jeszcze jakiś pająk czy mucha się utopi i ją wyleje...

    Dodałbym tylko, że możesz planować nowy dzień przed pójściem spać, bowiem rano nie ma zbytnio na to czasu i myślimy o tym co nas czeka (praca/szkoła).

    Wpadniesz? Dopiero rozkręcam bloga i liczę na spore grono odwiedzających! :-) http://pomyslosukcesie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń