Jeszcze 2 tygodnie temu nie wiedziałam, że każdy z nas ustala sobie w życiu własne reguły. Nie miałam pojęcia, że żyję według nich i na nich polegam. A jednak tak zawsze było, jest i będzie.
Nieraz miewamy sytuacje, gdy nie chcemy odpuścić i pozostajemy przy swoim. Właśnie wtedy kurczowo trzymamy się swoich reguł, ale to wcale nie znaczy, że drugiej osobie się to podoba. Ona też posiada własne reguły i wtedy tworzy się konflikt. W jednej książce przeczytałam ostatnio, że kłótnie wynikają z braku znajomości własnych reguł i tak faktycznie jest w naszym życiu. Codziennie odnajduję na to nowe dowody. Biorąc, chociażby za przykład nieposprzątany pokój- mi to nie przeszkadza, nie mam w swoich regułach codziennego sprzątania (cóż, wybaczcie, jeśli Was to boli, ale od zawsze lubiłam żyć w chaosie), natomiast moja mama ma i właśnie wtedy tworzy się konflikt. Nie można nic na to poradzić poza zaakceptowaniem naszych reguł i wspólnym dojściem do kompromisu. Tak po prostu jest w życiu i musimy nauczyć się poznawać reguły drugiej osoby.
Jednak niestety czasem reguły wzajemnie się wykluczają i tak właśnie było w moim przypadku. Z jednej strony chciałam powrócić do aktywnego i zdrowego trybu życia, a z drugiej strony nie chciałam z niczego rezygnować. Tak, dopiero dziś w dniu pisania tego posta wreszcie zrozumiałam, że to błędne koło, które zaprowadzi mnie donikąd. Tym oto sposobem po raz pierwszy od 2 miesięcy ruszyłam, by podjąć małe wyzwanie, ćwicząc Killera 45 minut z E. Chodakowską. Co z tego, że już był wieczór i miałam multum innych rzeczy do zrobienia. Nie odpuściłam i nawet nie wiecie, jak bardzo brakowało mi tego ruchu, zmęczenia i uczucia, że moje mięśnie pracują. Zapomniałam już o tej satysfakcji, która odczuwałam po każdym wysiłku i uwierzcie mi, że jeszcze nigdy nie cieszyłam się tak bardzo z przyspieszonego oddechu i czoła oblanego potem. Wreszcie ustaliłam nowe reguły, które się wzajemnie nie wykluczają i pozwoliło mi to w końcu realizować swoje cele, a Wam z głębi serca życzę tego samego!
Bluzy są z Aloha from Deer.
Na sam koniec chciałam Was jeszcze poinformować o utworzeniu fanpage'a na fb. Jeśli nie chcecie przegapić nowych postów, to zachęcam do bycia na bieżąco! Kocham Was i widzimy się w następnym poście ♥
Gratulację małego zwycięstwa :) Myślę, że wszystkim przydałoby się odejść od codziennych obowiązków i spróbować wysiłku fizycznego, w końcu ruch to zdrowie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przygody-mileny.blogspot.com/
Nawet nie wiedziałam, że każdy ma swoje reguły, nigdy nie zwracałam na to większej uwagi. Faktycznie reguły często się wykluczają i wtedy dochodzi do konfliktów, bo ktoś ma inny pogląd na daną sytuacje, a my nadal trzymamy się swojego zdania.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio po kilku miesięcznej przerwie powróciłam do ćwiczeń. Może moje życie nie jest wyjątkowo aktywne, ale mój dzień nie może obejść się bez kilkuminutowego treningu.
aleksandraq.blogspot.com-klik
Bardzo mądry i ciekawy post.
OdpowiedzUsuńhttp://belief-hope-and-love.blogspot.com/
ślicznotka <3
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - klik! <3
Bardzo ciekawy punkt widzenia, jeszcze się z nim nie spotkałem, ale podoba mi się. Życzę dużo wytrwałości przy Killerze :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Mam dokładnie te same reguły ze swoją mamą co do pokoju. Jakoś wcześniej nie zwracałam na to większej uwagi, ale jednak coś w tym jest :)
OdpowiedzUsuńcvte-olga.blogspot.com
Świetne bluzy!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciebie i twojego bloga, wszystko jest perfekcyjnie i zapięte na ostatni guzik.
Kocham twoje snapy co chwila odświeżam aby zobaczyć czy przypadkiem nie dodałaś czegoś nowego, wydajesz się być bardzo miłą i przesympatyczną osobą. Teraz jakimś cudem nie mogę zalogować się na swoim telefonie na snapchata ale to mi nie przeszkadza, biorę telefon mamy i oglądam. Pozdrawiam się serdeczenie i miłego dnia, oraz powodzenia w dalszym blogowaniu <3
http://bemolie.blogspot.com/
Co do sprzątania - mam tak samo haha. Cały czas mama mnie upomina, żebym posprzątała a ja mam tyle rzeczy do zrobienia. Ja ćwiczyć lubię, ale nigdy mi się nie chce. Lecz kiedy już wstanę i poćwiczę czuje sie taka z siebie dumna i szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńJulita-krystosiak.blogspot.com
Bardzo ciekawy post. Każdy ma swoje reguły, nie każdemu one się podobają. Życzę powodzenia w ćwiczeniach. Bluzy są śliczne, naprawdę! :3
OdpowiedzUsuńhttp://everything-by-me.blogspot.com/
Ciekawie napisany post. Też mam czasami spór z mamą o to, żebym posprzątała pokój. :)
OdpowiedzUsuńPIANKAOFSTYLE.BLOGSPOT.COM-KLIK!
Bardzo fajnie napisane! I rzeczywiście, coś w tym jest :) Super fotki ♥
OdpowiedzUsuń_________
BLOG
Dokładnie! Dobrze jest tak pomyśleć jakie mamy reguły w życiu i czym się kierujemy.
OdpowiedzUsuńPost meega <3
Pozdrawiam :*
zazustreet.blogspot.com
Dałaś mi dużo do myślenia. :)
OdpowiedzUsuńmój blog
nigdy nie popatrzyłam na to w ten sposób. myślałam, że kłócimy się, bo coś nam nie odpowiada, nigdy nie myślałam, że mamy jakieś reguły. jak teraz mi to uświadomiłaś to jak tak myślę, wydaje mi się, że masz w 100% rację! ja także ćwiczę z Ewą! treningi czasami potrafią być zabójcze, ale jak jest już po to czuje się tylko szczęście! życzę wytrwałości, zostaję tu na dłużej! obserwuje, buziaki!:*
OdpowiedzUsuńzapraszam luczijka.blogspot.com
Bardzo ładne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńZaobserwowałam i mam nadzieję że się odwdzięczysz ;)
http://rubik514.blogspot.com/
Tym postem przypomnialas mi o tym, co ja czulam cwiczac m.in. z Ewa. Bardzo mi tego brakuje, ale w moim przypadku takze sytuacja zdrotowna nie do konca pozwala na radosc z cwiczen i aktywnego trybu zycia..:( Bardzo zaciekawil mnie akapit dot. wlasnych zasad i uswiadomilam sobie, ze rzeczywicie cos takiego istneije. Jesli chodzi o zycie w chaosie, mam dokladnie to samo! Moja mama bardzo lubi sprzatac, urzadzac dom i ogrod, czego ja naprawde nie lubie, ale miluje sie w gotowaniu :)
OdpowiedzUsuńhttp://kamoop.blogspot.com <-klik
Ja też niedawno ćwiczyłam z Ewą, ale przestałam, bo nie miałam czasu, albo to była moja wymówka, żeby tego nie robić. Teraz chyba znowu zacznę ;)
OdpowiedzUsuńAle macie super bluzy! :D ♥
amelia-bloog.blogspot.com
Zapraszam też na KONKURS! :)
Fajny post i świetne zdjecia, a bluzy z alohy mega mi sie podobają :)
OdpowiedzUsuńLIFE PLAN BY KLAUDIA
gratulacje, śliczne zdjęcia, ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńhttp://andzelika-rosenberger.blogspot.com/2015/07/5-rzeczy-ktorych-ludzie-najczesciej.html
Bardzo ładnie napisane, świetne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Poklikasz w linki?
http://rikaa-blog.blogspot.com/2015/07/wakacje-nad-morzem-newdresscom.html
I tak trzymaj! Trwaj w tym, nie przestawaj i wszystko będzie alllllright! <3 Też nie mam na nic ostatnio czasu, ale codziennie staram się wyrwać na godzinkę z moim nowym przyjacielem - rowerem!
OdpowiedzUsuńninazsensem
świetnie napisałaś!
OdpowiedzUsuńteż muszę zacisnąć pięść i zacząć ćwiczyć, bo przestałam :/
pozdrawiam cieplutko :)
Mój Blog - klik!
Oh, zazdroszcze motywacji do ćwiczeń, ja jestem zbyt wielkim leniem, ew.
OdpowiedzUsuńObie macie czadowe bluzy:D
http://theluucky13.blogspot.com
Świetny post :D Masz racji odnośnie tych reguł! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik! <---nowy post :D
Cudowne te bluzy :)
OdpowiedzUsuńklaudiawmoimswiecie.blogspot.com
Też nie wiedziałam aczkolwiek każdy wyznacza sobie jakąś granicę! :)
OdpowiedzUsuńKLIK-BLOG
Bardzo fajnie, że wytrwałaś w wyzwaniu :) Ja też zaczęłam ćwiczyć i mi również brakowało tego uczucia zmęczenia!
OdpowiedzUsuńhttp://olivia-olivviaa.blogspot.com/
bardzo dobrze to ujęłaś :) coraz częściej z resztą dochodzę do takich samych wniosków!
OdpowiedzUsuńMi też w ogóle nie przeszkadza bałagan
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
crazyy-mee.blogspot.com
pouczający post, naprawdę mi się podoba!
OdpowiedzUsuńgorąco pozdrawiam,
http://acia-blog.blogspot.com/
Mam tak samo z mamą i pokojem. Taki syf na biurku, a mama ciągle chce, żebym go sprzątnęła. Nie to, że lubię żyć w chaosie, bo lubię jak mam czysto, ale jednak nie potrafię o to zadbać :D
OdpowiedzUsuńhttp://seethelifeofthisbetterparties.blogspot.com/
Mam zupełnie tak samo z mamą i z pokojem. Kłócimy się i kłócimy o ten pokój :)
OdpowiedzUsuńFajny post, zdjęcia super. Bardzo podoba mi sie design twoje bloga. Oczywiście sam blog także.
Zapraszam na mój blog KLIK
Ja robiłam turbo spalanie przez całą zimę :)
OdpowiedzUsuńzapraszam:
sosnowskaphoto.blogspot.com
świetny post, zgadzam się z tobą ;))
OdpowiedzUsuńhttp://nevergiveupp12.blogspot.com/
Jejku, piszesz cudownie! Genialne te bluzy ♥ Zgadzam się z tobą :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie (klik)
Będzie mi bardzo miło, jeśli zaobserwujesz
Ciekawy post :) Tak się złożyło że mam obie te bluzy i są bardzo wygodne. Zapraszam na Kamienne Oblicze - KLIK
OdpowiedzUsuńA co to za ksiązka? ;>
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe te bluzy ;D
OdpowiedzUsuńhttp://innym-spojrzeniem.blogspot.com/
Gratuluję powrotu do ćwiczeń :)
OdpowiedzUsuńhttp://f0rder.blogspot.com/
Gratulacje małego sukcesu! Ja ćwiczę codziennie przez rok i nawet nie wiesz jak to kocham! Polecam. http://fragile-nut.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMasz racje kazdy ustala wlasne reguly! :3
OdpowiedzUsuńKLIK-BLOG
Jak wykonałaś swoją skórkę na bloga? Ktoś ci pomagał? Może znasz jakieś przydatne strony, na których znalazłabym coś fajnego? Z góry dzięki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne bluzy ;)
OdpowiedzUsuńDokladnie każdy musi sobie ustalić wałsane reguły.
http://zanetta44.blogspot.com/
Super post!
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!
Świetne bluzy i bardzo ciekawy blog. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: sweethings-and-more.blogspot.com
Pozdrawiam :)
Śliczne zdjęcia i super bluzy :) Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik!