Coraz bliżej święta

Jeszcze niedawno tak wyczekiwałam grudnia. Wiedziałam, że ten czas oczekiwań szybko zleci i tak się faktycznie stało. Został nam raptem jeden dzień do najbardziej magicznego okresu w całym roku! Nigdy nie rozumiałam, jak można nie czuć świąt. W moim przekonaniu każdy w jakiś sposób odczuwa radość ze zbliżających się dni. Po prostu czasem można tego nie pokazywać z zewnątrz, ale w głębi serca lub też w duchu się cieszyć. Tym bardziej, gdy na każdym kroku spotykamy dzieci, które są ogromnie szczęśliwe nawet z najmniejszych świątecznych przygotowań! Muszę też przyznać, że zaskoczyła mnie ostatnio nasza pogoda. W tym samym tygodniu spadł u nas śnieg, który utrzymał się do dnia następnego, a w weekend temperatura sięgnęła ponad 10 stopni. Nie mam, co narzekać, bo fanką minusowych temperatur nie jestem i mając kilka warstw ubrań na sobie, czuję się, jak bałwan. Mimo to święta z wiosenną pogodą? To coś zupełnie nowego.

Tegoroczne święta będą u mnie inne niż zawsze. Czuję to. Pomimo że moje rodzinne grono będzie mniejsze, to grono poza domem się w tym roku powiększyło, a typowa świąteczna wrzawa już dawno się zaczęła. Spędziłam dzisiaj więcej czasu w kuchni niż w całym ostatnim miesiącu, ale jestem dumna, bo wszystkie ciasta, które robiłam, wyszły niesamowite! Nie mogę uwierzyć, że to już jutro wszyscy razem zasiądziemy przy stole, będziemy składać sobie życzenia i spędzać miło czas. Dzień, na który tak wyczekiwałam, jest już jutro i mój poziom podekscytowania wzrósł do maksimum.

A jakie jest Wasze tegoroczne podejście do świąt? Jaką radość Wy odczuwacie?

WYNIKI KONKURSU

Bardzo serdecznie gratuluję i dziękuję za wszystkie Wasze zgłoszenia! Mam nadzieję, że Karinie kalendarz na nowy rok się przyda :* I bardzo przepraszam za wszelkie opóźnienia, ale świąteczna wrzawa mnie również dopadła.

SNAPCHAT: minimalistyczny  |  ASK: minimalistycznyblog